czwartek, 7 lutego 2013

Grudzień



Czuwaj!
Coś na mijający miesiąc grudzień.

Ostatnio  z druhem Łukaszem składaliśmy radiotelefony w Harcówce. Nie zadziałały z braku baterii, ale mimo to pragnę wam nieco przybliżyć temat łączności.

Łącznością nazywamy wszelkie środki porozumiewania się an odległość w tym lusterka, chorągiewki i tym podobne, jednak ostatnimi czasy najbardziej rozwinięta jest komunikacja przy pomocy fal elektromagnetycznych, czyli przez radia. Ale może tak od początku- wymienię i przybliżę kilka z tych już wymarłych sposobów komunikacji na odległość.

 Dym
Jedną z ciekawych metod wysyłania informacji, które zostały spopularyzowane przez westerny były sygnały dymne. Za pomocą ognisk i koców Indianie wysyłali do siebie informacje w postaci chmur dymu, których częstotliwość wzlatywania w górę oraz ich wielkość określały pewne słowa. Znaki dymne były najczęściej stosowane przez Indian na polach bitew. Znaki dymne miały to do siebie, że widoczne są nawet z kilku kilometrów. Często znaki dymne były szyfrem, który był ciężki do odczytu przez wrogów lub intruzów. Warto też dodać, że znaki dymne zostały później używane nie tylko przez Indian, ale również przez wojska amerykańskie podczas wojny secesyjnej. Jak widać znaki dymne są dość ciekawym rodzajem przekazu informacji, lecz aby informacja była odczytywalna musi być spełnionych kilka warunków. Najważniejszym jest na pewno siła i kierunek wiatru oraz gęstość powietrza. Kolejnym ważnym warunkiem jest gęstość i kolor dymu, gdyż dym o jasnym kolorze nie ma takiego zasięgu jak dym w kolorze czarnym.

Gołębie
Wykorzystywane również po wynalezieniu i rozwinięciu komunikacji radiowej ptaki przenosiły na wielkie odległości maleńkie wiadomości umieszczane  specjalnych „plecaczkach” nad liniami frontu a także w czasie pokoju. Jako, że były one wykorzystywane przez aliantów, naziści starali się udaremniać ich loty poprzez własne ptaki- jastrzębie, które jako naturalni wrogowie gołębi polowały na nie i zabijały.

Lusterko i słońce
Lusterko i słońce lub po prostu latarka pozwalają wysyłać krótkie sygnały na spore odległości poprzez świecenie w danych momentach czasu. Oczywiście potrzebujemy do tego specjalnego szyfru, jakim jest alfabet Morse’a nie taki trudny do opanowania, a czasem przydatny choćby do tego celu. Dłuższy sygnał około 3 sekundowy oznacza kreskę, a krótki około 1 sekundowy oznacza kropkę :] Oczywiście możemy używać również gwizdka do tego celu, jednak sygnały dźwiękowe SA łatwiejsze do zauważenia przez niepożądane osoby i zakłócają spokój i np. leśna ciszę.

Semafory
Alfabet semaforowy – stosowany dawniej w żegludze kod naśladujący alfabet, złożony ze znaków nadawanych przez marynarza przy pomocy trzymanych w rękach chorągiewek. Każde ułożenie obu rąk z chorągiewkami względem osi ciała marynarza albo i harcerza  (także ich ruchy) oznacza inną literę, cyfrę lub znak specjalny. Po rozpowszechnieniu się łączności radiowej wycofany z użycia, pozostał we flotach wojennych ze względu na możliwość podsłuchu komunikacji radiowej.
Do sygnalizacji używamy chorągiewek o wymiarach 40 x 40 cm w dwóch kontrastujących kolorach, które łączy się po przekątnej albo tarcz sygnalizacyjnych o wymiarach 40 x 40 cm z uchwytami pośrodku.



































Znaki patrolowe
Coś, co chyba już każdy harcerz zna i przerabiał. Nie jest to sposób komunikacji bezpośredniej jak alfabet Morse’a Lecz pośredni. W sumie niewarto rozwijac, bo każdy wie, o co chodzi.

Komunikacja radiowa
            Telegrafy
Były to urządzenia nadające  w alfabecie Morse’a poprzez łączenie metalowej igły urządzenia  z jego resztą, co zamykało obwód prądu i powodowało pojawienie się kreski bądź kropki w kolejnej stacji telegraficznej.
            Radiotelefony
Inne proste  w użyciu urządzenia to CB radia i krótkofalówki wykorzystywane przez służby akie jak ochrona, policja oraz kierowców samochodów, jednak an nie potrzebna jest odpowiednia licencja. Krótkofalówki amatorskie możemy jednak używać bez licencji i robimy to często podczas biwaków i obozów. Zazwyczaj posługuje się nimi kadra.
            Telefony polowe
Czyli takie cuś jak leży tego u na s w Harcówce  a niedługo zostanie stamtąd przeniesione gdzie indziej. Do komunikacji potrzebuje długiego drutu, przez który przemieszczają się sygnały elektryczne odczytywane przez telefon i przetwarzane powrotem an dźwięk. W celu zadzwonienia podnosimy słuchawkę, naciskamy przycisk i kręcimy korbka, co wywołuje sygnał dzwonku  w kolejnym aparacie. Wszystko może być rozdzielone/połączone centralą, która umożliwia łączenie pożądanych aparatów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz